Recenzja wyd. DVD filmu

Steamboy (2004)
Katsuhiro Ôtomo
Anne Suzuki
Ikki Sawamura

Cała para w gwizdek

<a href="http://steamboy.filmweb.pl/" class="n"><b>"Steamboy"</b></a> miał być najlepszym dziełem w karierze <a href="http://www.filmweb.pl/Katsuhiro,%D4tomo,filmografia,Person,id=53708"
"Steamboy" miał być najlepszym dziełem w karierze Kastuhiro Otomo. Reżysera, scenarzysty, mangaki, autora takich dzieł jak "Akira", czy "Memories". Niestety, mimo olbrzymich nakładów finansowych, budżet produkcji wyniósł 22 milionów dolarów czyniąc ze "Steamboya" najdroższe anime w historii, oraz 7 lat pracy film nie odniósł spodziewanego sukcesu. W ciągu pierwszych trzech dni wyświetlania w rodzimej Japonii zarobił zaledwie 2,2 miliona dolarów. Niewiele lepiej poszło mu w USA, gdzie mimo gwiazdorskiej obsady dubbingu wpływy wyniosły nieco ponad... 400 tysięcy dolarów. Klęski "Steamboya" należy, w moim przekonaniu, upatrywać w wyjątkowo niedoskonałym scenariuszy. Od strony technicznej film Katsuhiro Otomo to prawdziwe dzieło, od fabularnej - zwyczajna niedoróbka. Rok 1860. Anglia. W ręce młodego wynalazcy Raya Steama trafia tajemnicza kula będąca źródłem nowej, niezwykle potężnej energii. Chłopiec musi jej użyć, by zwalczyć zło, uratować swoją rodzinę i ocalić Londyn przed całkowitym zniszczeniem. Pierwsze wrażenie, jakie odnosimy po włączeniu płytki z filmem, jest bardzo pozytywne. "Steamboy" wyróżnia się spośród innych produkcji anime perfekcyjną animacją i ciekawą, steam-punkową scenografią, którą rzadko spotyka się na ekranie. Niestety, po jakimś czasie z ekranu zaczyna wiać nudą. Oprócz spektakularnych scen akcji i wspaniałych widoków w "Steamboyu" zabrakło bowiem trzymającej w napięciu fabuły. Intrygująca z początku historia bardzo szybko zmienia się w serię efektownych scen akcji przeplatanych banalnymi i bełkotliwymi dialogami, które bynajmniej nie podnoszą naszego zainteresowania tym, co się dzieje na ekranie. Po jakimś czasie przestajemy zatem w ogóle zwracać uwagę na fabułę koncentrując się jedynie na technicznej stronie obrazu. A jest na czym. "Steamboy" to bowiem prawdziwe mistrzostwo pod względem animacji. Mimo, iż film wygląda jak tradycyjna animacja w rzeczywistości w całości jest dziełem specjalistów od CGI. Dzięki nim na ekranie zagościła bogata w szczegóły XIX-wieczna Anglia i niesamowite, napędzaną parą maszyny. Jak udało się stworzyć tak piękny wizualnie film dowiecie się z dodatków, które są częścią dwupłytowego wydania DVD "Steamboya". Niestety, krążek numer dwa, na którym owe materiały zostały umieszczone, nie został opatrzony polskim tłumaczeniem. Przygodę z dodatkami polecam rozpocząć od działu "Featurettes" składającego się z trwających ponad 1 godzinę materiałów filmowych poświęconych różnym aspektom produkcji "Steamboya". Dowiemy się z nich m.in. jak przebiegały prace nad filmem, jak powstawał angielski dubbing (w obsadzie znaleźli się Anna Paquin, Alfred Molina i Patrick Stewart) oraz wysłuchamy krótkiego wywiadu z samym Katsuhiro Otomo. Oprócz "Featurettes" na krążku znajdziemy również zwiastun kinowy promujący "Steamboya", galerię szkiców koncepcyjnych ("Production Drawings") oraz materiał, z którego, na przykładzie 5 scen, zobaczymy jak wyglądał film na różnych etapach jego produkcji ("Animation Onion Skins"). "Steamboy" niestety mnie rozczarował. Dysponując olbrzymim budżetem Katsuhiro Otomo starł się chyba zrobić film, który zainteresowałby zarówno jego rodaków jak i światowa publiczność a w rezultacie nie zafascynował nikogo. Pozycja tylko dla oddanych miłośników mangi i anime oraz wielbicieli animacji komputerowej.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones